Sieć stacji demontażu, ale nie w całym kraju |
Niektórzy przedsiębiorcy wprowadzający na polski rynek samochody nie poniosą wysokich opłat ekologicznych. Prezydent podpisał już nowelizację ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji
Do tej pory przepis mówiący o możliwości uniknięcia opłat za wprowadzone na polski rynek auta, jeżeli przedsiębiorca podpisze umowę z siecią stacji demontażu pojazdów, był praktycznie martwy. Zgodnie bowiem z przepisami opłat nie ponosił tylko ten, kto zapewnił taką sieć w całym kraju. Takiej możliwości nie było. Polska nie została bowiem pokryta punktami odbioru zdezelowanych aut tak gęsto, by zawsze jakiś punkt znajdował się nie dalej niż 50 km w linii prostej od miejsca zamieszkania właściciela pojazdu. Stacjom demontującym wraki nie opłaca się bowiem prowadzić w całym kraju swoich punktów (najrzadsza sieć jest w Bieszczadach).
Teraz do zwolnienia z opłaty za brak sieci wystarczy, że pokryje ona 95 proc. powierzchni kraju. Jeżeli sieć przedsiębiorcy znajdzie się na co najmniej 90 proc. Polski, to wysokość opłaty będzie zmniejszona o 75 proc. Jeżeli zaś będzie to poniżej 90 proc., ale nie mniej niż 85 proc. kraju, to opłata będzie obniżona o połowę.
Opłata za brak sieci wynosi 500 zł za każdy pojazd objęty ustawą wprowadzony na terytorium kraju.
Resort środowiska potwierdza, że 95 proc. Polski jest pokryte siecią stacji demontażu pojazdów. Firmy mają więc możliwość wywiązania się z obowiązku zorganizowania sieci.
Żródło - Rzeczpospolita (www.rzeczpospolita.pl)
Warto zobaczyć