FUNKCJONOWANIE SYSTEMU ZBIERANIA ZSEE W POLSCE |
Propozycja MŚ - nowelizacja ustawy
Przedstawiony przez MŚ, pod koniec maja 2007, projekt nowelizacji ustawy zawiera wiele rozwiązań, które wbrew oczekiwaniom nie wpłyną korzystnie na budowę i funkcjonowanie systemu zbierania i przetwarzania ZSEE w Polsce, gdyż:
nie kreuje rozwiązań systemowych, równoważących prawa i obowiązki wszystkich uczestników systemu (gminy, punkty skupu złomu, zakłady komunalne).
nie wprowadza mechanizmów oszczędnościowych, co może spowodować duży wzrost cen detalicznych.
nie ogranicza nielegalnego handlu zużytym sprzętem, który jest także groźny dla środowiska.
wprowadza wirtualne poziomy zbierania, które nie tylko nie odpowiadają realnym możliwościom, ale także w decydujący sposób, po raz kolejny, wpłyną na poziom cen detalicznych.
Nietrafione wyjątki z propozycji
1.
Zniknęło słowo „bezpłatnie” w sformułowaniu , które mówi o
tym, że zbierający zużyty sprzęt mają go przekazać producentom i
importerom.
Wyrzucenie słowa „bezpłatnie” spowodowało, że przedsiębiorstwa
komunalne i sklepy już zaczęły korzystać, żądając dodatkowych opłat. Wystarczy
skojarzyć trzy okoliczności:
urządzeń do zebrania jest mało, limity zbiórki mają być wysokie, a zebranego sprzętu nie trzeba przekazywać organizacjom odzysku bezpłatnie - rozwiązanie nasuwa się samo.
Przedsiębiorstwa komunalne, z którymi
współpracuje ElektroEko, zaczęły się zastanawiać, czy nie gromadzić już w tej
chwili zużytego sprzętu, by potem... odsprzedać je z zyskiem.
2.
W projekcie nowelizacji zniknął zapis, który umożliwiał wyodrębnienie
opłaty recyklingowej (KGO) w cenie kupowanego
produktu. To oczywiście może zaowocować wzrostem kosztów. Gdyby opłatę
recyklingową można było pokazać w cenie produktu, koszt dotarcia do konsumenta
z informacją o recyklingu wynosiłby 7-8 gr. W sytuacji, gdy tego nie można
zrobić, rośnie do 1 zł.
Koszty gospodarowania odpadami winny być uwidocznione jako oddzielny element ceny wprowadzonego sprzętu:
zapewni to, że wszyscy wprowadzający współfinansować będą system zbierania, przetwarzania, recyklingu i odzysku.
Brak widocznej opłaty świadczyć będzie, że dany wprowadzający nie ponosi kosztów budowy systemu i uchyla się od obowiązków. Widoczna opłata będzie jedynym skutecznym sposobem na redukcję szarej strefy!
umożliwi konsumentom zapoznanie się z kosztami systemu
(konsument będzie
wiedział ile i za co płaci)
zwiększy czynnik edukacyjny - konsument za każdym razem wiedział będzie jaki
udział
w cenie produktu ma opłata recyklingowa i który wprowadzający dba o
środowisko.
uniemożliwi narzucanie marż hurtowych i detalicznych na koszty gospodarowania odpadami
(w przeciwnym wypadku konsument będzie musiał sfinansować dodatkową marżę handlową i zapłaci do 50% więcej niż wynoszą faktyczne koszty systemu) .
Jeżeli koszty są ukryte w cenie, to na każdym
szczeblu dystrybucji są podwyższane
o kolejne marże handlowe
pośredników.
3.
Poziomy zbierania
Producenci i importerzy mieliby obowiązek zbierania połowy sprzętu wprowadzanego na rynek. Wcześniej nie było takiego wymagania
(szacunkowo w Warszawie da się zebrać około 1800 ton starych urządzeń, w Polsce zaś 18 000 ton - to jest zaledwie 1/10 tego, co trafia teraz do użytkowników).
Jeżeli wprowadzający nie dadzą rady zebrać połowy tego, co sprzedali, będą musieli zapłacić karę. Wówczas wzrosną ceny nowych urządzeń - szacuje się, że mniej więcej o 10-15%. Tak znacząca podwyżka może mieć wpływ na wskaźnik inflacji.
Obowiązek osiągnięcia zbiórki 4 kg na mieszkańca ciąży, według dyrektywy, na Państwie Członkowskim. Czemu miałby być przerzucany w całości na wprowadzających?
Jakie są powody przyjęcia przez Ministerstwo współczynnika procentowego?
W ubiegłym roku wszyscy wprowadzający w Polsce zebrali ok. 1% wprowadzonego sprzętu (ca 0,13 kg/capita). Wymienione zatem w propozycji zmiany ustawy 50% dotyczące przyszłego roku jest oderwane od rzeczywistości gospodarczej.
Należy także uwzględnić, że 10 lub 15 lat temu rynek sprzedaży był w wielu grupach produktowych mniejszy niż proponowany w nowelizacji poziom zbiórki (!) co ewidentnie podważa merytoryczną zasadność proponowanej zmiany i dowodzi naszej tezy o potrzebie zmiany tego zapisu. Niektóre grupy produktowe jeszcze nawet prawie nie pojawiły się jako zużyty sprzęt . kuchnie mikrofalowe, zmywarki, ekspresy czy cały sprzęt cyfrowy. Nie sposób więc ustalać procentowe cele dla tych grup produktowych.
Kolejnym dowodem jest doświadczenie krajów najwyżej rozwiniętych, które do takiego poziomu zbiórki (30%-50%) dochodziły przez wiele lat i osiągały go przy udziale wszystkich podmiotów, włączając w to przede wszystkim zaangażowanie gmin.
Sprzeciw i krytykę budzi też proponowane zróżnicowanie celów pomiędzy poszczególnymi grupami sprzętu, co świadczy o nierównym traktowaniu podmiotów gospodarczych i jest sprzeczne z konstytucją. Przyjmując procentową metodę obliczania celów, różnice pomiędzy branżami są bezpodstawne. Obecny poziom infrastruktury zbierania oraz świadomości społecznej jest bliski zeru w przypadku wszystkich branż !
Czemu poziomy zbiórki odnoszone są do roku bieżącego, a nie poprzedniego?
W branżach elektrycznych gro sprzedaży przypada na ostatnie miesiące roku, szczególnie grudzień, czyli wprowadzający do końca nie znając swojej sprzedaży nie wiedziałby ile ma zebrać w danym roku i jakie kontrakty podpisać z organizacjami odzysku czy przetwarzającymi.
Warto zobaczyć