Trwa spór o Zielony Punkt
Odsłon - 413
GOSC
autor:
2008-04-18

Polska spółka Biosystem z Krakowa domaga się wygaszenia ochrony znaku Zielony Punkt, dlatego że widnieje na opakowaniach towarów różnych producentów

Z tego powodu zdaniem spółki utracił on związek z właścicielem, czyli zdolność odróżniającą. Postępowanie w tej sprawie trwa. Toczyło się już przed Urzędem Patentowym, Wojewódzkim Sądem Administracyjnym, a teraz wraca do UP.

Znak Zielony Punkt, w oryginalnym brzmieniu: Der Grüne Punkt, od ponad dziesięciu lat należy do niemieckiej firmy Der Grüne Punkt-Duales System Deutschland GmbH (posiada kilka międzynarodowych rejestracji).

Zakład Gospodarki Komunalnej Odzysku-Biosystem z Krakowa wystąpił przeciwko niemieckiej firmie. W sporze wspierała ją spółka Rekopol, Organizacja Odzysku SA z Warszawy, która jest wyłącznym licencjobiorcą tego znaku w Polsce. Rekopol udziela sublicencji przedsiębiorcom. Te firmy działają w branży odzysku i recyklingu odpadów (opakowań).

Krakowska spółka powołała się na badania Pentora, że konsumenci nie utożsamiają tego znaku z konkretnym przedsiębiorcą. Jest on nakładany przez różnych producentów na opakowania i obecnie jedynie informuje, że podlegają one utylizacji (są bezpieczne dla środowiska). Informacja zaś nie może być znakiem towarowym – twierdzili pełnomocnicy polskiej spółki.

Czytaj cały artykuł

Źródło - Rzeczpospolita (www.rzeczpospolita.pl)


Wyślij Do druku Dyskutuj

Dodaj komentarz

Autor

Komentarz (do 1500 znaków)

Komentarze uzytkowników niezalogowanych są moderowane. Usuwane będą komentarze: nie odnoszące się do tresci artykułu, zawierające obraźliwe i wulgarne słowa.



Kod z obrazka obok wpisz w poniższe pole

Warto zobaczyć

 boksy tekstowe
Reklamuj się na tej
stronie
Płać za kliknięcie
To groszowa sprawa
www.gartija.pl/boksy.html