Trwa spór o Zielony Punkt |
Polska spółka Biosystem z Krakowa domaga się wygaszenia ochrony znaku Zielony Punkt, dlatego że widnieje na opakowaniach towarów różnych producentów
Z tego powodu zdaniem spółki utracił on związek z właścicielem, czyli zdolność odróżniającą. Postępowanie w tej sprawie trwa. Toczyło się już przed Urzędem Patentowym, Wojewódzkim Sądem Administracyjnym, a teraz wraca do UP.
Znak Zielony Punkt, w oryginalnym brzmieniu: Der Grüne Punkt, od ponad dziesięciu lat należy do niemieckiej firmy Der Grüne Punkt-Duales System Deutschland GmbH (posiada kilka międzynarodowych rejestracji).
Zakład Gospodarki Komunalnej Odzysku-Biosystem z Krakowa wystąpił przeciwko niemieckiej firmie. W sporze wspierała ją spółka Rekopol, Organizacja Odzysku SA z Warszawy, która jest wyłącznym licencjobiorcą tego znaku w Polsce. Rekopol udziela sublicencji przedsiębiorcom. Te firmy działają w branży odzysku i recyklingu odpadów (opakowań).
Krakowska spółka powołała się na badania Pentora, że konsumenci nie utożsamiają tego znaku z konkretnym przedsiębiorcą. Jest on nakładany przez różnych producentów na opakowania i obecnie jedynie informuje, że podlegają one utylizacji (są bezpieczne dla środowiska). Informacja zaś nie może być znakiem towarowym – twierdzili pełnomocnicy polskiej spółki.
Źródło - Rzeczpospolita (www.rzeczpospolita.pl)
Warto zobaczyć