Będą kary za szklane śmieci |
Do tej pory polskim przedsiębiorstwom udawało się osiągać wymagany poziom recyklingu. Dane za 2006 r., które Polska wysyła właśnie do Brukseli, pokazują, że średnio do ponownego wykorzystania kierowano 37 proc. wprowadzonych na rynek produktów.
To znacznie więcej, niż wymagała od nas Bruksela (25 proc.). Ale oprócz warunków traktatu akcesyjnego przedsiębiorcy muszą przestrzegać także prawa krajowego, które zakłada coroczny wzrost odsetka odzyskanych odpadów. I tu zaczynają się trudności, głównie z opakowaniami szklanymi. Ich odzysk w tym roku ma wynieść 39 proc. masy wprowadzonej na rynek. – To oznacza, że powinniśmy odzyskać ponad 400 tys. t szkła. Do tej pory udawało się nie więcej niż 300 tys. ton – ocenia Adam Krynicki, prezes Krynicki Recykling.
Jego szacunki pokrywają się z informacjami Forum Opakowań Szklanych. Według danych tej organizacji w ubiegłym roku huty poddały recyklingowi ok. 290 tys. ton szkła, czyli tyle samo, ile rok wcześniej. Ale organizacja nie podejmuje się oceny, czy taka ilość wystarczy do spełnienia krajowych limitów recyklingu. – Wielce prawdopodobne, że firmy zaczną płacić ustawowe kary za brak recyklingu, tzw. opłaty produktowe do NFOŚ, ponieważ nie zadbały o lepszą zbiórkę opakowań – mówi Tomasz Chruszczow, prezes FOS.
Z szacunków „Rzeczpospolitej” wynika, że opłaty przedsiębiorstw za ubiegły rok mogą przekroczyć 10 mln zł, zaś w 2008 wyniosą prawdopodobnie dwa razy tyle. W kraju zaczęły już drożeć wydawane przez organizacje odzysku świadectwa potwierdzające recykling szkła, z 85 zł za tonę do 115 zł. Wciąż kosztują jednak ponad dwa razy mniej, niż wynosi opłata produktowa. Koszty zostaną i tak przerzucone na konsumentów.
Źródło - Rzeczpospolita (www.rp.pl)
Warto zobaczyć