Będzie spalarnia - Region Gdzie wybudują nowoczesną spalarni |
Do końca września ma zostać podpisane porozumienie między władzami miast na wybudowanie spalarni odpadów. - Górnośląski Związek Metropolitalny jest najlepszym beneficjentem tego przedsięwzięcia - powiedziała Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego.
- Aglomeracja nie ma innego wyjścia jak dobrze wykorzystać te pieniądze. Mieszkańcy nie wybaczyliby tej szansy samorządowcom. Nikt nie chce doprowadzić do sytuacji Neapolu zasypanego śmieciami - mówiła podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach minister Bieńkowska. Chodzi bowiem o prawie 300 mln zł, jakie Unia Europejska ma przekazać na wybudowanie nowoczesnej spalarni na Śląsku. Całkowity koszt wybudowania spalarni śmieci dla mieszkańców śląskich miast wyniesie ok. 530 mln zł.
Przewodniczący GZM Piotr Uszok spodziewa się protestów społecznych do czasu, aż włodarze miast nie wybiorą miejsca,
w których zostanie wybudowana spalarnia. Na razie w grę wchodzą dwie lokalizacje w Katowicach i Rudzie Śląskiej. Ostateczna decyzja zostanie podjęta w najbliższych ty-godniach.
- To duży projekt. Warunkiem wdrożenia go jest regulacja prawna własności odpadów. Ciągle powstają dzikie wysypiska, a spalanie śmieci jest dzisiaj poza wszelką kontrolą. Szczególnie na terenach osiedli domów jednorodzinnych. Dlatego tak ważna i potrzebna jest rzetelna informacja o nowym programie, który kwestie te ureguluje - mówi Piotr Uszok.
Polskę obowiązuje wprowadzenie stosownych rozwiązań w dziedzinie gospodarki
odpadami. Do 2015 roku musi zostać radykalnie ograniczone składowanie śmieci na wysypiskach. Obecnie trafia tam 95% miejskich odpadów. Według unijnej dyrektywy do spalania trafiać będzie już wkrótce 20%, podczas gdy dzisiaj jest to jedynie 3% odpadów. W procesie odzysku odpadów produkowana będzie alternatywna energia.
Spalarnia to duży krok w dobrym kierunku, ale pozostaje jeszcze problem segregacji odpadów. Ruda Śląska wprowadziła sprawny system radzenia sobie ze śmieciami w mieście. Specjalna firma obsługująca ponad 150 tysięcy mieszkańców kosztuje 500 tys. zł rocznie. Do tego dochodzą kolejne tysiące na likwidację dzikich wysypisk. Władze
miasta zgodnie twierdzą, że to zbyt duże koszty i niewystarczające rozwiązanie. Jak twierdzą specjaliści każdy człowiek produkuje 300 kg odpadów rocznie. Nie da się ich składować, bo zagrażają środowisku i zdrowiu ludzi. Coraz częściej składowiska nazywane są bombami ekologicznymi. Specjaliści z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie uważają, że nowoczesne technologie spalania gwarantują bezpieczeństwo ekologiczne. Są jedyną szansą na ograniczenie odpadów zalegających na wysypiskach. W sumie w całym kraju takich nowoczesnych spalarni powstanie dziesięć. Tylko jedna unicestwia rocznie 200 tys. ton odpadów.
GONIEC GÓRNOŚLĄSKI
Warto zobaczyć