Czy stać nas na spalanie odpadów? |
- Unieszkodliwianie odpadów za pomocą spalarni jest bardzo kosztowne i kontrowersyjne ekologicznie i społecznie. Obecnie w USA i krajach UE odchodzi się od tej metody - uważa Bolesław Kulikowski, prezes Stowarzyszenia Bez Dioksyn, którego celem jest edukacja społeczna oraz działania na rzecz ponownego dopuszczenie alternatywnych metod unieszkodliwiania.
Alternatywne metody utylizacji odpadów medycznych to nowoczesne i w pełni bezpieczne procesy. Materiał otrzymany w ich wyniku jest jałowy i nie stanowi zagrożenia dla ludzi czy środowiska, ponieważ nie zawiera żadnych bakterii, czy wirusów chorobotwórczych. Ponadto objętość produktu wyjściowego zmniejsza się do około 20%.
- Jedynie 2% wszystkich potencjalnie zakaźnych odpadów zawiera tkanki, które - jeśli nie zostaną wyjałowione - mogłyby stanowić zagrożenie dla ludzi. Jednak te 2% odpadów trafia zawsze bezpośrednio do spalenia, zarówno z przyczyn etycznych, jak i formalnych. Dyskusja dotyczy pozostałych 98 % - mówi Bolesław Kulikowski.
Jednak w toku prac nad nową ustawą w 2005 roku, na ostatnim posiedzeniu Komisji Ochrony Środowiska wprowadzono tylnymi drzwiami zapis, który zakazał unieszkodliwiania zakaźnych odpadów medycznych i weterynaryjnych w inny sposób, niż poprzez spalanie w spalarniach odpadów. Nowe brzmienie tego artykułu wypaczyło sens propozycji rządowej, która polegała jedynie
na zapewnieniu, by odpadów medycznych nie unieszkodliwiać wraz z innymi, lecz poddawać je oddzielnym procesom. Sytuacja ta budzi sprzeciw nie tylko natury ekonomicznej, przekreślając możliwość wprowadzenia znacznej oszczędności w funkcjonowaniu służby zdrowia. Podaje ona
w wątpliwość prawidłowość funkcjonowania demokratycznych mechanizmów w państwie, w tym zasady społecznej gospodarki rynkowej oraz konstytucyjnej zasady państwa, jako dobra wspólnego obywateli.
Obecnie sejmowa komisja ochrony środowiska debatuje nad zapisami ustawy o odpadach, które dopuszczają alternatywne metody unieszkodliwiania odpadów medycznych. Jej efektem ma być ustawa, która dostosuje polskie prawo do wymogów i standardów unijnych, a jednocześnie wyeliminuje złe zapisy, sankcjonujące monopol spalarni.
Warto zobaczyć