Trzeci filar którym powinien zająć się Zespół Ratunkowy dla polskiej gospodarki odpadami komunalnymi - to efektywność dokonywania selektywnej zbiórki odpadów domowych.

Wysoka efektywność selektywnej zbiórki odpadów domowych jest podstawą do wypełnienia unijnych zobowiązań akcesyjnych w zakresie podpisanych standardów. Tylko w ten sposób uda się wypełnić zobowiązania w zakresie ograniczenia składowania bioodpadów, osiągnięcia odpowiedniego poziomu recyklingu i odzysku i wydzielenia odpadów wysokoenergetycznych które od 2013 roku nie mogą być deponowane na składowiskach.

A tymczasem - mimo zbliżającego się roku 2010 - nie ma w Polsce w zasadzie nigdzie zorganizowanej na poważnie zbiórki bioodpadów od gospodarstw domowych - a stopień odzysku pozostałych frakcji odpadów jest w Polsce (z różnych względów) żenująco mały.

Ale jest przykład tego, że stosując nową polską innowacyjną filozofię postępowania w zakresie organizacji i technologii przeprowadzania selektywnej zbiórki odpadów komunalnych - można bez nadzwyczajnych i kosztownych środków uzyskać fantastyczną jak na polskie warunki efektywność - bo odzyskiwanie 70 procent masy całego strumienia odpadów domowych, w tym najtrudniejszej do zebrania frakcji jaką są bioodpady kuchenne - to wynik lepszy niż poziom odzysku w wielu krajach Unii Europejskiej.

Przykład ten (pokazywany już Telewizji Publicznej, w godzinach przedpołudniowych w bloku programów dla rolników...) - to przeprowadzanie selektywnej zbiórki odpadów w tzw. systemie EKO-AB w obszarach zabudowy wielorodzinnej w Płocku (klik).

Ale niestety - żaden z resortów rządowych nie zainteresował się tym przykładem polskiej myśli inżynierskiej, przykładem który może odsunąć od Rzeczpospolitej zagrożenie unijnymi sankcjami... A nawet zostało rzucone stwierdzenie na piśmie (wbrew naglącym potrzebom państwa i wbrew ustawie prawo ochrony środowiska), że nie można administracyjnie promować i popularyzować żadnych technologii - choćby mogły one przynieść zasadniczy postęp - że jedynie trzeba czekać na zadziałanie mechanizmów rynkowych, które powinny eliminować technologie złe i nieekonomiczne...

Według mojej oceny, stanowisko takie jest niezgodne z duchem artykułu 79 ustawy prawo ochrony środowiska, który to artykuł mówi o zadaniach administracji publicznej dla ochrony środowiska - ale niestety - ale jest to stanowisko powszechne w polskiej administracji publicznej, która wiele zapisów prawnych traktuje jako „martwe". Podobnie zabrzmiałoby pismo ministerstwa zdrowia gdyby proponowało wynalazcy sprawdzonego leku na raka aby sam zajął się jego promowaniem, bo to nie jest zadanie dla ministerstwa, choćby przyniosło ono dobro dla obywateli i budżetu państwa...