Prowadzę firmę poligraficzną i w związku z tym co jakiś czas muszę pozbyć się makulatury. Ponieważ ostatnio wzrosło zapotrzebowanie na makulaturę, nie ma problemu z jej zbytem, ale bywało tak, że musiałem sporo dopłacać jej odbiorcy. W najbliższym czasie w mojej firmie wzrośnie ilość odpadów tektury falistej, a ponieważ jest to odpad bardzo przestrzenny, zastanawiam się czy zamiast belownicy może lepiej zainwestować w urządzenie do produkcji brykietu czy np. pelletu. Papier jako opał jest dla mnie zupełnie nowym zagadnieniem więc jeśli ktoś z państwa ma jakieś informacje, lub może już doświadczenia w tej dziedzinie, bardzo proszę o poradę czy to ma jakiś sens ? Pozdrawiam serdecznie.