Firma bez odpowiedniego wyposażenia nie dostanie zezwolenia na posiadanie statusu stacji demontażu pojazdów.
A jak oni sobie radzą....cóż,nie wiem czy wypada w tym miejscu pisać, pozostawiam to do oceny administratorowi. Otóż po prostu przychodzi delikwent do takiego szrotu, no i tam spisuje umowe jako sprzedający samochód z nieistniejącą osobą, "słupem", na fikcyjne dane. Umowa ta stanowi podstawę do wyrejestrowania samochodu. No a później z tego szrotu część idzie na sprzedaż, a resztę daje się na złom (oddając go jako osoba fizyczna, najlepiej też osoba o fikcyjnych danych).
Jak z tym walczyć....może trzeba by było nasyłać kontrole na takie firmy omijające prawo? nie wiem, nie znam dobrego rozwiązania.