Ciekawe, że każdy liczy na to, że w szkole tego nauczą ;-)
Powiem tak... Najlepszą szkołą jest praktyka - całe dnie spędzone w fabrykach na oglądaniu, oglądaniu i po raz kolejny oglądaniu instalacji w różnych technologiach. Czytaniu, poznawaniu urządzeń, jak działają, co się dzieje w procesie technicznym. Chemia bardzo mile widziana bo trzeba wiedzieć co to jest - dany pierwiastek czy związek, jak się zachowuje w roztworze - czy się rozpuszca czy nie, czy jest lotny czy nie, jakim przemianom podlega w konkretnym procesie itd.
Znam ludzi po szkołach, z dyplomami... No procedur ich nauczyli, prawa też, ale mało kto potrafi wejść na zakład i właściwie zidentyfikować źródła emisji i chociażby ogólnie emisje (co i ile może "lecieć"). Jedynie przepisać z innej dokumentacji potrafią - czyli to, czego nauczyli się w szkole pisząc dyplom ;-))
Przepraszam, ze sarkastycznie nieco, ale - naprawdę - szczerze.
Pozdrawiam mimo wszystko adeptów i zalecam praktyki i więcej zaangażowania - to nie są łatwe pieniądze.