ziqo - no i doprowadza to niejednokrotnie do awantur (i tu współczuję mądrym, przygotowanym do wykonywania swojej pracy urzędnikom) w stylu - "a mi identyczne zgłoszenie (wniosek, raport - mozna dowolnie wpisać cokoliwiek) w innym starostwie/gminieitd. przyjęli! Nawet powiedzieli, ze nie mieli wcześniej tak dobrze przygotowanego wniosku... "
Najciekawsze w tym jest to, ze nie o sobie mówi taki, zwykle reprezentujący wnioskodawcę projektant, czy przygotowujący wniosek, a o tym innym urzędzie ;-) Chociaż jeśli uwaza, że jego praca jest w porządku, kiedy tak naprawdę nadaje sie na makulaturę, to też musi być niezłym specjalistą ;-)