Zbierający ZSEiE: Instytucja dzwoni do mnie,abym przyjechał i wybawił ich LEGALNIE z kłopotu. Podczas rozmowy ustaliliśmy: mam zabrać od nich 5 zestawów komp. (jednostka,monitor CRT, klawiatura, mysz, UPS,drukarka) i w zamian za odbiór tych starych urządzeń oni zapłacą mi 0,6zł/kg. 9 miesięcy załatwiałem formalności w celu otworzenia tejże działalności gosp. i wydałem min. 50tys. (zakup samochodu do przewozu odpadów,adaptacja budynku, projekty,pozwolenia,zbiornik na ścieki,waga elektroniczna,itp).Pojechałem po ten sprzęt do instytucji 40km.Po schodach nosiliśmy sprzęt (dobrze,że pomogli przy załadunku) i zaraz wszyscy schowali się do ciepłego budynku a ja stoję i ważę. Napisałem im KPO. Teoretycznie oni powinni to zrobić-w praktyce jest inaczej. Pół godziny pisałem. Wypłacono mi ok 150zł-na tyle opiewała wystawiona przeze mnie faktura VAT. Wracam 40km przez zlodowaciałą drogę, robię sobie kalkulacje-te monitory muszę zawieźć 150km od domu i oddać Organizacji Odzysku za 0zł aby tylko pozbyć się tego odpadu.Zużyty sprzęt przyjmuję bezpł. w punkcie zbiórki.Ludzie najczęściej oddają TV,które też mogę oddać Organizacji za 0zł jak im je zawiozę.Rozumiem-każdy chce odliczyć VAT przy zakupie nowego urządzenia i ten zakup "wrzucić w koszty",ale potem trzeba parę groszy zapłacić za utylizację oby mieć to uregulowane w świetle prawa. Przecież można kupić urządzenie do użytku domowego nie odliczając podatku i potem zanieść do urządzenie do punktu zbiórki,gdzie przyjmą je bezpłatnie