O pracę było ciężko, więc póki co zaciskam zęby. Rozsyłam też ciągle CV - bez odpowiedzi. W pracy czuję straszny mobbing. Zdarza się, że przez 8 godzin nikt się do nie nie odzywa, pomimo, że prowadzone są w pokoju rozmowy. Po kilku próbach włączenia się w nie zauważyłam, że nagle się urywają. Teraz już nie próbuję... Ciągle słyszę narzekania, że coś jest zrobione nie tak - zła wielkość czcionki, zły zwrot, brzydko zaadresowana koperta itp. Wszystkie trudne sprawy trafiają do mnie, mam w ogóle najwięcej spraw, a terminy ich załatwienia nie są możliwe do realizacji. W pokoju słyszę ciągłe obgadywanie i śmiech. Jak wychodziłam z toalety osoba, która weszła po mnie na cały korytarz oznajmiła, jak bardzo ktoś zasmrodził łazienkę mimo, że brzydkie zapachy unosiły się zanim w ogóle ja z niej skorzystałam. Zdarza mi się płakać przed pracą, po pracy, a ostatnio i w jej czasie. Mam problemy z żołądkiem, bo od kiedy pracuję jem w wielkim stresie - komentarze typu: "delektujesz się dżemikiem, a praca leży" czy "czym sobie tym razem słodzisz życie" nie należą do rzadkości. Niestety nie mogę sobie pozwolić na stratę pracy i choć czarne myśli chodzą mi po głowie muszę jakoś wytrzymać.... Pracuję za 2200 netto, z czego ponad 1000 zł wydaję na paliwo, a jeszcze trzeba samochód ubezpieczyć i zrobić naprawy (nie mam możliwości dojazdu innym środkiem lokomocji, chyba, że rowerem 30 km). Mam prawie 30 lat. Mieszkam u rodziców, bo niby z czego mam odłożyć na mieszkanie lub chociaż je wynająć?
Jeżeli mogłabym cofnąć czas wybrałabym inny kierunek studiów... Ochronę środowiska zdecydowanie odradzam. Jak wybierałam kierunek wszystkie prognozy i media trąbiły jaka to ochrona środowiska jest przyszłościowa, a i teraz takie informacje można znaleźć. Nie przeczę, że znajomym ze studiów (konkretnie 4 osobą) udało się znaleźć dobrze płatne posady w administracji, ale wszyscy mieli je "zaklepane" zanim w ogóle rozpoczęli studia (wiadomo: mamusia, tatuś, braciszek....). Jedna osoba odniosła sukces w prywatnej firmie bez znajomości - dziewczyna miała szczęście i teraz zarabia duże pieniądze (OS i BHP). Reszta nie pracuje fizycznie: taksówkarz, magazynier, ekspedientka - bez rewelacji.