Szkoda że dopłat nie będzie był to złoty okres dla włścicieli SDP.
Sytuacja będzie taka sama jak przed wprowadzeniem dopłat. Czyli za pojazdy będzie trzeba płacić a cena będzie zależała od konkurencji na rynku. Problemem mogą być zaciągnięte kredyty, stacje które ich nie posiadają zapewne sobie poradzą. Problemy zaczniemy odczuwać w 2017 roku choć nie koniecznie.
Pan Adam Małyszko istniał od zawsze i zapewne będzie istniał, przez tyle lat starał się poprawić byt SDP . Zapewne jak każdy z nas też chce zyskać jak najwięcej, wątpię by jego działanie było nie przemyślane lub przypadkowe. Jest na tyle dużym graczem na rynku że nie musi zwracać uwagi na pozostałe firmy.
Uważam że nie będzie tak źle. Pod koniec stycznia okaże się że zostało nas niewielu i znów będziemy dyktować warunki zakupu pojazdów.
Po drugie o ile dobrze pamiętam dopłaty zostały wprowadzone za rządów PIS. A przecież znów są u władzy.