Można, tylko po co?
Obowiązujący model nie jest jakiś specjalnie "dokładny" i nawet zorganizowana emisja ale wprowadzana jakimś niskim emitorem nie będzie zbyt dokładnie policzona. Będzie bardzo dokładnie - do 8. miejsca po przecinku nawet jak się chce, ale wg metodyki - mówię o odniesieniu stężeń do rzeczywistych jakie będą osiągane faktycznie.
Dlatego m.in. ktoś podjął decyzję, ze nie zajmujemy się dyspersją substancji wprowadzanych do powietrza w sposób niezorganizowany. Wystarczy zbilansować ją jakościowo i ilościowo.
Ale policzyć można. Bo dlaczego nie? Kwestia odpowiednich założeń do takich obliczeń.