Witam
Z tego co mi wiadomo to faktycznie problem jest raczej pomijany. Polskie programy oparte o metodykę zawartą w polskim rozporządzeniu nie uwzględniają warunków emisji w tzw. kanionie ulicznym. Większość osób pomija ten problem. Zresztą urzędnicy czytający raporty OOŚ nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. A z drugiej strony są troszkę związani polskim rozporządzeniem, choć prawo nie zabrania stosowania innych metod obliczeniowych to mało kto chce wchodzić w szczegóły i udowadniać że inna metoda obliczeniowa daje "dokładniejsze wyniki". Poza tym zweryfikowanie raportu w zakresie powietrza policzonego odmienną metodą mogłoby być trudne i wymagać szczegółowego zapoznania się z modelem i metodą obliczeniową do niego. Więc sporo osób zarówno projektantów jak i urzędników pomija problem.
Co do polskiego rozporządzenia to metoda ta w ogóle kiepsko nadaje się do liczenia emisji z dróg, mimo że jest możliwość stosowania emitorów liniowych. Na szczęście większość oferowanych na rynku polskich programów zawiera metodę CALINE, przy pomocy, której z większym powodzeniem można to już liczyć.
Z tego co mi wiadomo problem emisji w warunkach miejskich uwzględniono w jakimś niemieckim programie oparty na modelu miscam. Szczegółów nie znam, bo sam nie używałem. Powyższą informację radzę Ci potraktuj jak trop do sprawdzenia ja też ją uzyskałem w takiej formie :). Mnie jeszcze problem ten nie przycisnął więc nie sprawdzałem dokładnie.
Pozdrawiam