przecież w Polsce działa kilkadziesiąt "stacji demontażu pojazdów", w praktyce sa to duze firme obracajace złomem stalowym, przychodzisz do nich jak masz fragment karoserii oni licza Ci po 0,1 pln za brakujący kilogram (za samochód wychodzi kilkadziesiąt złotych dopłaty) i dostajesz papier o złomowaniu.
jestem z podkarpacia..ostatnio spotkałem sie z firmą, o jakiej wspominałem wyżej, przyjmuje same karoserie, płaci klientowi jak za złom, odlicza te 10 groszy za brakujący kilogram...najczęściej jest tak, ze klientowi i tak zostaje kasa za złom a ma papier do wyrejestrowania...bo o to wkoncu chodzi na samym końcu...