Od kilku lat prowadzę swój mały biznes: trochę taxi, handlu i wytwórczości. W poniedziałek dowiedziałem się o opłatach z tytułu spalania paliwa silnikowego. Cały dzień prześlęczałem przed komputerem, i wyszło, że jest jeszcze opłata produktowa.
Z transportu opłata. Z tego co się doczytałem ilość paliwa przeliczona na Mg x stawka = opłata, jeśli większa niż 400 zł to do zapłaty. Jeśli inaczej proszę, o sprostowanie.
Z tytułu handlu praktycznie opłaty produktowej nie mam, bo sprzedaję w tych samych opakowaniach.
Pozostaje wytwórczość. Stosuję opakowania jednostkowe z foli PET i kartony z tektury. W roku ubiegłym w przeliczeniu było tego: PET ~600 kg, i tektury ~35 kg. Według moich obliczeń opłata także nie przekracza 400 zł, więc jej nie muszę wnosić. Jeśli jest inaczej, proszę o korektę.
Pozostają deklaracje, zestawienia i jak je jeszcze tam zwał. Wiem że w roku bieżącym mam już "ciepło", bo nie zdążę ich sporządzić. Jakie zatem konsekwencje mi grożą?. Proszę o odpowiedź.
Wygląda na to, że powinienem sporządzić je za pięć lat wstecz. Mam nadzieję, że nie "wyjdą" mi opłaty. Czy tu również narażony jestem za nie złożenie tych sprawozdań na ewentualne kary?. Jeśli tak, to jakie. Proszę o odpowiedź.
Z lektury Dz.U. wywnioskowałem, że nie muszę prowadzić ewidencji odpadów a tylko KPO. Odpadów niebezpiecznych nie mam, a resztki tasiemek, styropianu, itp, to łącznie 20-30 kg rocznie. Kardriże i tonery z biura oddawane przy zakupie nowych.
Proszę o pomoc i Wasze rady.