gartija.pl > artykuły
Na jedną biogazownię trzeba wydać nawet 4 mln euro
Odsłon - 200
GOSC
autor:
2008-08-27

Specjaliści oceniają, że biogazownię, czyli elektrownie, w których w procesie fermentacji odchodów zwierzęcych, odpadów mięsnych czy kiszonki powstaje biogaz do produkcji prądu i ciepła, to dobry sposób produkcji energii.

Taki obiekt planuje wybudować Skrzatuszu w Wielkopolsce BBI Zeneris NFI.

- Celem jest produkcja energii na sprzedaż - mówi Marek Jóźwiak, członek zarządu BBI Zeneris NFI.

Jedna biogazownia może wyprodukować rocznie 4-8 tys. MWh, co starczałoby na obsługę 2-A tys. średnich gospodarstw domowych. Zdaniem Wojciecha Kurdziela, prezesa Polskich Biogazowni, spółki, która planuje budowę kilku biogazowni o łącznej mocy ok. 5 MW, w Polsce można wybudować 2-2,5 tys. biogazowni. Dziś są dwie.

- Trzeba liczyć się z wydatkiem 4-4,5 mln euro, aby wyprodukować 1 MW - mówi Wojciech Kurdziel.

Zeneris szacuje, że w przypadku biogazowni na kiszonki elektrownia o mocy 0,5 MW potrzebuje aż 10 tys. ton surowca rocznie, czyli uprawy z 200-220 hektarów.

- Projekty inwestycyjne zamykają się z trudem. Najlepiej wychodzą, gdy można sprzedać nie tylko prąd, ale i ciepło, a jeszcze lepiej, gdy udaje się przetwarzać odpady, za których odbiór ktoś jest skłonny zapłacić - mówi Marek Jóźwiak. Inwestorzy się jednak nie zrażają, bo liczą na wzrost cen energii, który pozwoli zrekompensować wysokie wydatki.

- Liczymy też na pomoc publiczną na poziomie 30 proc. wartości inwestycji. Przy takim założeniu kapitał zwróci się w okresie krótszym niż dziesięć lat - mówi Wojciech Kurdziel.

Wystąpił o dofinansowanie inwestycji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Można się starać także o pomoc z programu Infrastruktura i Środowisko (do 20 proc. wartości).

Może być też łatwiej o odpady do produkcji biogazu.

- Od 2009 roku nie będzie można odpadów biodegradowalnych wyrzucać na. wysypiska. Będą poddawane biodegradacji - przez kompostowanie albo biofermentację - podkreśla Wojciech Kurdziel.

- Jeśli chcemy przyspieszyć budowę biogazowni, to musimy opierać się nie na odpadach, lecz na uprawach. Przy jakiejś formie wsparcia możliwe jest zbudowanie nawet kilkuset w ciągu kilku lat - ocenia Marek Jóźwiak.B

 

Żródło - Gazeta Prawna


Wyślij Do druku Dyskutuj

Dodaj komentarz

Autor

Komentarz (do 1500 znaków)

Komentarze uzytkowników niezalogowanych są moderowane. Usuwane będą komentarze: nie odnoszące się do tresci artykułu, zawierające obraźliwe i wulgarne słowa.



Kod z obrazka obok wpisz w poniższe pole

Warto zobaczyć

 boksy tekstowe
Reklamuj się na tej
stronie
Płać za kliknięcie
To groszowa sprawa
www.gartija.pl/boksy.html
Patronujemy
!
Wpięci w sieć "Gartija"

www.ecoprogres.pl



Wykonamy stronę www dla Twojej firmy

Dowiedz się więcej ...

Przykładowe szablony strony

ODPADY, RECYKLING - Wszelkie prawa zastrze�one
 
 
 
 
 
 
 
EKO Partnerzy