Spalarnia powstanie w Łęgu |
Nie będzie Okrągłego Stołu w sprawie gospodarki śmieciami Protestujący poskarżą się na miasto w Parlamencie Europejskim.
Wszystko wskazuje na to, że najbardziej prawdopodobną lokalizacją dla spalarni odpadów jest teren Elektrociepłowni w Łęgu. W tej sprawie będą prowadzone konsultacje z mieszkańcami. Natomiast tematem gospodarki odpadami ma zająć się Okrągły Stół. Nie wiadomo jednak, jakie będą jego losy, ponieważ nastąpił kryzys w rozmowach między miastem a Komitetem Protestacyjnym, który był inicjatorem debaty.
Przedstawiciele władz miasta nie komentują informacji o lokalizacji spalarni w Łęgu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że miasto zamierza jednak podjąć negocjacje ze społecznością z tego rejonu, której zostaną zaproponowane rekompensaty za zlokalizowanie spalarni na terenie ich dzielnicy.
- Łęg jest przemysłowym terenem z Elektrociepłownią. Nie marny czym oddychać. Nie chcemy więc tutaj spalarni. Zamiast niej miasto powinno zadbać o urządzenie terenów zielonych - mówi Bożena Stanek ze Społecznego Komitetu Protestacyjnego Przeciwko Lokalizacji Spalarni w Łęgu.
Nie wyobraża sobie, aby przedstawiciele tego komitetu nie zasiedli przy Okrągłym Stole, przy którym miasto ma rozmawiać z przedstawicielami mieszkańców na temat gospodarki odpadami oraz zasad konsultacji społecznych związanych z uciążliwymi inwestycjami. Inicjatorem Okrągłego Stołu był Społeczny Komitet Protestacyjny osiedli Przewóz, Rybitwy i Złocień przeciwko budowie spalarni śmieci na obszarze w pobliżu Krakowskich Zakładów Garbarskich. Zarzucił on miastu nieumiejętne przeprowadzanie konsultacji społecznych w sprawie lokalizacji spalarni. Podnoszono m.in., że odbywały się one w wąskim gronie. Wielu protestujących przekonywało, że o planach dotyczących spalarni dowiadywało się z prasy. Komitet z Rybitw, Przewozu i Złocienia zaproponował miastu szerszą dyskusję na temat gospodarki odpadami i konsultacji społecznych w formie Okrągłego Stołu. W czasie wakacji trwały do niego przygotowania. Jeden z liderów komitetu i inicjator Okrągłego Stołu Marcin Szymański zasugerował, aby do rozmów z miastem zasiedli przedstawiciele protestujących z Rybitw, Przewozu i Złocienia oraz władz miasta wraz z zaproszonymi ekspertami.
- Nie mamy mandatu do reprezentowania wszystkich protestujących środowisk. Będą one mogły uczestniczyć w OkrągłymStole poprzez platformę internetową. My, jako pomysłodawcy, zasiądziemy przy nim fizycznie - wyjaśnia Marcin Szymański.
Protestujący z Łęgu nie zgadzają się na takie rozwiązanie.
- W debacie powinny uczestniczyć wszystkie podmioty zainteresowane tematyką, a szczególnie przedstawiciele mieszkańcow, których problem najbardziej dotyczy - uważa Bożena Stanek z komitetu z Łęgu, który w tej sprawie wysłał pismo do wiceprezydenta Krakowa Wiesława Starowicza. Po przeanalizowaniu sytuacji przedstawiciele miasta doszli do wniosku, że przy Okrągłym Stole powinni zasiąść przedstawiciele stowarzyszeń oraz organizacji pozarządowych, którzy będą reprezentować mieszkańców. - Storo dyskusja ma dotyczyć problemów mieszkańców całego miasta, to trudno, żeby w niej bezpośrednio mogli uczestniczyć tylko reprezentanci trzech osiedli - mówi wiceprezydent Wiesław Starowicz.
Kością niezgody między miastem a Komitetem z Rybitw, Przewozu i Złocienia jest również forma relacjonowania obrad Okrągłego Stołu. - Miasto zaproponowało transmisję na własnym portalu internetowym. My znaleźliśmy firmę, która zrobi osobną stronę z transmisją za 3,5 tysiąca złotych dziennie, czyłi dużo taniej, ale miasto na to nie przystało - informuje Marcin Szymański.
Miasto przekonuje, że ma lepszą propozycję. Przygotowuje stronę internetową dla mieszkańców poświęconą wszelkim uciążliwym inwestycjom, która ma zacząć działać wraz z rozpoczęciem Okrągłego Stołu. Całkowity koszt jej stworzenia wyniesie około 35 tys. zł. Firma wykonująca miejski portal została wyłoniona w przetargu. Miasto zaproponowało również, że obrady Okrągłego Stołu będą rejestrowane, a nagrania po zaakceptowaniu przez wszystkie strony zostaną umieszczone na portalu. Na takie rozwiązanie nie zgadza się komitet.
- Transmisja obrad na żywo to podstawa. Dzięki temu będzie mógł w nich uczestniczyć każdy - podkreśla Marcin Szymański.
Przyznaje, że jeżeli miasto zdecyduje się na zlokalizowanie spalarni w Łęgu, Komitet z Rybitw, Przewozu i Złocienia przestanie istnieć. Dodaje, że zawiązano już Stowarzyszenie Partycypuj", które będzie w przyszłości reprezentować interesy mieszkańców z tego rejonu miasta.
Przedstawiciele komitetu reprezentującego osiedla Rybitwy, Przewóz i Złocieć za tydzień wybierają się do Brukseli, gdzie odczytają złożoną tam w lutym petycję dotyczącą Łamania przez prezydenta Krakowa prawa i procedur związanych z planowaną budową spalarni w Krakowie". Marcin Szymański przyznaje, że będzie to forma skargi dotycząca nieodpowiedniego" przeprowadzenia konsultacji społecznych w sprawie budowy spalarni.
Źródło - DZIENNIK POLSKI
Warto zobaczyć
Wykonamy stronę www dla Twojej firmy
Przykładowe szablony strony