Pierwszy w regionie, a zarazem najnowocześniejszy w Polsce zakład
przetwarzający odpady z tworzyw sztucznych w Sędziszowie po wielu problemach rozpoczyna swą działalność. Linia produkcyjna jest w fazie rozruchu.
Pomysł wybudowania nowoczesnego zakładu, opartego na najnowocześniejszych technologiach,
przetwarzającego odpady z tworzyw sztucznych w sposób zupełnie ekologiczny, powstał pięć lat temu. Natomiast w 2005 roku Wiesław Ostrowski założył spółkę, której celem było jego wybudowanie.
- Gdybym wiedział, ile problemów będzie przede mną, nie zdecydowałbym się na to przedsięwzięcie - mówi inwestor. LUDZIE BYLI PRZECIW Jednym z większych problemów był opór mieszkańców. Wybuchła fala protestów. Ludzie obawiali się powstania w swoim sąsiedztwie zakładu
przetwarzającego odpady. -Wydaje mi się, że przyczyną napięć była niewiedza. Wszystkim zakład kojarzył się ze spalarnią, tymczasem nie ma on z nią zupełnie nic wspólnego - twierdzi Wiesław Ostrowski.
Zorganizował nawet dla mieszkańców wyjazd na Pomorze do istniejącego tego typu zakładu, by pokazać jak naprawdę funkcjonują.
Technologia stosowana jest od niedawna. Do atmosfery dostają się jedynie spaliny powstałe z gazu podgrzewającego kocioł, w którym topiona jest folia. Produkt końcowy wykorzystywany jest do produkcji paliw i olejów.
NIE MA TEGO ZŁEGO Te i wiele innych problemów spowodowały, że powstanie zakładu opóźniało się. - Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dzięki opóźnieniom mamy teraz najnowocześniejszą linię produkcyjną w Polsce - twierdzi Wiesław Ostrowski.
Gmina Sędziszów oraz gminy sąsiednie już deklarują współpracę z zakładem Ostrowskiego. - W naszej gminie prowadzimy selektywną zbiórkę odpadów i sądzę, że może już w sierpniu dostarczymy pierwszą partię surowca -oznajmił Janusz Grabek, wójt gminy Słupia Jędrzejowska. TANIEJ NIŻ NA WYSYPISKO Jak twierdzi właściciel zakładu, firma zajmująca się odbiorem odpadów z gminy Sędziszów ma zamiar uruchomić sortownię śmieci. - Będzie jej się lepiej opłacało przywieźć odpady do nas niż na wysypisko śmieci, bo tam muszą płacić spore pieniądze - twierdzi. - Należy c h y l i ć czoła przed Wiesławem Ostrowskim, bo zakład ten powstał dzięki jego niesamowitej upar tości. Droga do finału była dla niego prawdziwą Drogą Krzyżową - twierdzi Wacław Szarek, burmistrz Sędziszowa.